Red Bull wchodzi na rynek samochodowy!

Kategoria: Aktualności » Ciekawostki, opublikowano: 2016-06-16, zamieścił: redakcja2

Wiadomym jest, że Red Bull to znana marka, mocno zaangażowana w sponsoring wszelakich sportów, ale jeżeli chodzi o rynek to skupia się na swoim napoju. Od jakiegoś czasu chodziły pogłoski o nawiązaniu współpracy Red Bulla z Aston Martinem w celu stworzenia nowego super samochodu.I tak oto pogłoski stały się realne, bowiem na imprezie zorganizowanej dla właścicieli Aston Martina Vulcana,
zaprezentowano szkice nowego modelu samochodu, który ma ujrzeć światło dziennie, dzięki współpracy Red Bulla z Aston Martinem.

AM-RB 001 (robocza nazwa) zostanie stworzony pod czujnym okiem Adriana Neweya.

Obecnie wiadomo, że pod maską AM-RB 001 znajdzie się 7 litrowa wolnossąca jednostka, która ma osiągać nawet 10 tys. obr./min. i mieć 1000KM!!

Sama masa samochodu też robi wrażenie - według planów AM-RB 001 ma ważyć mniej niż 1050kg. Ponadto AM-RB 001 nie będzie posiadał spoilera, a odpowiedni docisk ma zagwarantować konstrukcja podwozia, wykorzystująca efekt Venturiego.

Zobacz również:

• Aston Martin DB11, pożądane auto, którego jeszcze nie ma - Najnowszy Aston Martin DB11, w sprzedaży będzie dopiero we wrześniu tego roku, jednak już zamówiono 1400 modeli. Zadziwia jeszcze fakt, że zamówienia zostały złożone pomimo, że nie zostały ujawnione jeszcze wszystkie techniczne szczegóły. To raz, a dwa, warto przypomnieć, że Aston Martin w ciągu roku sprzedaję 4 tyś. aut. Na tym tle liczna zamówień w wysokości 1,4 tyś. robi dodatkowe wrażenie.

• Elektryzujący Aston Martin - Zachęceni sukcesami konkurencji, projektanci z brytyjskiego Astona postanowili podjąć rękawicę i wypuścić na rynek Astona Martina z napędem elektrycznym. Złośliwi twierdzą, że to łapanie się brzytwy przez koncern, który ma finansowe problemy, ale zamiast gdybać dlaczego warto spojrzeć na to, czego możemy się spodziewać.

• Prawdziwy wulkan - Nowy Aston Martin Vulcan, swoją nazwę zawdzięcza niesamowitej mocy i niezwykle zadziornej charakterystyce. W zasadzie nie mogę sobie wyobrazić jazdy po mieście 800 konnym Vulcanem. Tym bardziej, że samochód ten ma bardzo twarde zawieszenie.